Miała być retro i chyba jest?
Postanowiłam wykorzystać nową umiejętność robienia spękań dwuskładnikowych do ozdobienia szkatułki ;) Step 2 położyłam wczoraj wieczorem, przed pójściem spać nie było widać ani jednego pęknięcia. Spać nie mogłam, bo byłam bardzo ciekawa czy cokolwiek tam się dzieje, o 6 rano wtarłam porporinę w szczelinki i zadowolona położyłam się do łóżka :) Pęknięcia nie są aż tak zadowalające, bo oglądając inne blogi widzę, że pęknięcia są większe i bardziej widoczne, nie wiem od czego to zależy, podejrzewam, że może od nałożenia stepu 2, albo od warunków w jakich schnie praca.