Obserwatorzy

poniedziałek, 4 października 2010

Moje aniołeczki :)

Ostatnio sporo czasu poświęcam aniołkom z masy solnej, 
uwielbiam na nie patrzeć, 
są jakby to powiedzieć... pozytywne :) 





4 komentarze:

  1. Aniołeczki-cudeńka. Przyglądam się i próbuję odgadnąć, jak zrobiłaś te włosy, jak uformowałaś te sukieneczki. Aniołki, jak żywe, cieszą oko :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. rzeczywiście, baaaaardzo pozytywne są!

    OdpowiedzUsuń
  3. Superaśne, a te włoski to jak z paryskiego "salonu piękności"
    Pozdrawiam
    PS Mój blog ma nową nazwę www.podworkowydecoupage.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń